Info
Ten blog rowerowy prowadzi tranquilo z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 35143.79 kilometrów w tym 1063.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.37 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 49245 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Wrzesień5 - 0
- 2013, Sierpień8 - 0
- 2013, Lipiec9 - 0
- 2013, Czerwiec19 - 0
- 2013, Maj12 - 0
- 2013, Kwiecień4 - 0
- 2013, Marzec4 - 0
- 2013, Luty5 - 0
- 2013, Styczeń11 - 0
- 2012, Grudzień9 - 0
- 2012, Listopad13 - 25
- 2012, Październik7 - 0
- 2012, Wrzesień17 - 0
- 2012, Sierpień20 - 0
- 2012, Lipiec28 - 1
- 2012, Czerwiec26 - 1
- 2012, Maj26 - 1
- 2012, Kwiecień25 - 0
- 2012, Marzec15 - 1
- 2012, Luty5 - 2
- 2012, Styczeń12 - 1
- 2011, Grudzień17 - 0
- 2011, Listopad16 - 0
- 2011, Październik21 - 0
- 2011, Wrzesień23 - 0
- 2011, Sierpień23 - 0
- 2011, Lipiec23 - 0
- 2011, Czerwiec18 - 1
- 2011, Maj17 - 4
- 2011, Kwiecień14 - 1
- 2011, Marzec10 - 3
- 2011, Luty6 - 1
- 2011, Styczeń17 - 5
- 2010, Lipiec15 - 3
- DST 49.60km
- Teren 4.50km
- Czas 02:21
- VAVG 21.11km/h
- VMAX 38.20km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 30m
- Sprzęt Cudak
- Aktywność Jazda na rowerze
Warszawa - Truskaw
Niedziela, 16 stycznia 2011 · dodano: 16.01.2011 | Komentarze 0
Ostatni tydzień trochę się chorowało i zaczynało już mnie powoli nosić od ciągłego siedzenia w domu. Dziś poczułem się na tyle dobrze by spróbować wsiąść na rower. Plan miałem prosty, pojechać do Truskawia aby zobaczyć zimę w odwrocie.
Pierwsze kilometry szły dość opornie. Ciągle jeszcze załadowane płuca nie za bardzo chciały współpracować. Szybko jednak się przeczyściły i pierwszy raz od dawna mogłem oddychać pełną piersią. Czarny asfalt, lekko tylko wilgotny, zachęcał do jazdy. Kiedy tylko zjechałem z Radiowej w Ekologiczną poczułem się jak na księżycu. Niedawno musiał spaść tu deszcz meteorów, kraterów (miejscami na pół pasa) nie brakowało. Z uśmiechem na ustach śmignąłem męczące się samochody i pomknąłem dalej. W Starych Babicach droga znacznie zyskał na jakości i taki stan utrzymał się aż do Truskawia.
Dzisiejszy plan nie przewidywał zagłębiania się w las, ale postanowiłem sprawdzić jak się miewają sprawy trochę głębiej w lesie. Daleko nie ujechałem. Zaraz za pierwszym zakrętem natrafiłem na strumień przecinający ścieżkę, całkiem płytki zresztą... nie, jednak nie płytki. Zawracam i resztę drogi przejadę już w zalanym bucie.
Zaraz po wyjściu z lasu skręcam w Borzęcińską. Zachęcała do jazdy. Nie za błotnista, nie za bardzo wyboista, taka w sam raz. Po 200 metrach wjeżdżam na czysty lód, i tak będziecie już do Spacerowej. Stąd już pięknym asfaltem szybko sunę w stronę Warszawy. Jeszcze tylko szybka wizyta w Carwash i już siedzę w domu przy herbatce.Cel osiągnięty.
© tranquilo100m od szlabanu.
© tranquiloBorzęcińska
© tranquiloPrawie jak wiosna
© tranquiloStrumień na Borzęcińskiej
© tranquiloEkspresowa droga spacerowa
© tranquilo
#lat=52.25975&lng=20.8342&zoom=14&type=1