Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tranquilo z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 35143.79 kilometrów w tym 1063.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 49245 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tranquilo.bikestats.pl
  • DST 173.98km
  • Czas 08:08
  • VAVG 21.39km/h
  • Sprzęt Rubble
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Bug - Dzień 2

Sobota, 11 czerwca 2011 · dodano: 13.06.2011 | Komentarze 0

Dzień bez wpadki to dzień zmarnowany. Rano z namiotu wywabiła mnie pilna potrzeba. Zwiedziwszy okolicę wracam do naszego obozowiska i zaczynam powoli się pakować. Zastanawiam się czy nie pora już budzić Roberta - patrzę na zegarek - 4:12. Szlag by te chmury, przez nie nijak idzie stwierdzić jaka jest pora dnia. Jako, że nasz namiot to mocno naciągana dwójka, postanawiam dospać te dwie godzinki pod chmurką.

O 7.30 ruszamy w dalszą drogę. W płocku zatrzymujemy się na dłuższą przerwę śniadaniową a przy okazji zaliczamy Rynek z przyległościami. Najedzeni i nacieszeni krótkim przebłyskiem słońca ruszamy na Wyszków. Robert nie byłby sobą jakby po drodze nie wjechał na 20 metrów w las "No bo tam zaczyna się nowa gmina". W Wyszkowie popisujemy się znajomością geografii i zamiast na Siedlce skręcamy na Serock. Nic tam, kilka więcej kilometrów tylko wyjdzie nam na zdrowie. W Łochowie zjeżdżamy z krajówki i do Liwu jedziemy bocznymi drogami (żeby zaliczyć więcej gmin). W Liwie szybko oblatujemy zameczek i dalej do Węgrowa na atrakcję dnia - Lustro Twardowskiego. Lustro znajduje się w zakrystii kościoła i tyle nam było dane się o nim dowiedzieć - jak się okazuje dostać się tam nie jest prosto i po bezowocnej próbie odnalezienia księdza klucznika ruszamy dalej. W okolicach Sokołowa robimy jeszcze jeden "skok w bok" i o 18 lądujemy w Skrzeszewie. Pierw udajemy do rodzinki i zaopatrzeni w mleko i trochę kaszanki (która jeszcze dzień wcześniej jadła z koryta) udajemy się na działkę.

Wyczucie czasu idealne, 5 minut później dołączają do nas Psyche i Yoshko. 15 minut zajęło nam rozpalenie ognia z mokrego drewna. Gdy ogień już hulał, można było rozpocząć imprezę integracyjną, która skończyła się po 1 w nocy, próbą obudzenia sąsiadów za pomocą rogu myśliwskiego.

4 rano © tranquilo

Śniadanie w Pułtusku © tranquilo

Zamkowa armata w Pułtusku © tranquilo

Zameczek w Liwie © tranquilo

Yoshko głowi się co tu zrobić by wreszcie zaczęło się palić © tranquilo

Podlaska Wuwuzela © tranquilo



Kategoria Dłuższe



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iecee
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]